Obroża jest koloru złoto-czarnego, w takie jakby cętki. Na zapięciu ma mieniące się kamyczki. Mi ona z wyglądu się nawet podoba, aczkolwiek dla osób, które nie przepadają za takimi błyskotkami, to nie wiem czy by w gust trafiła. No, ale "to kwestia gustu, a o gustach się nie dyskutuje". :) Do wyboru miałam jeszcze jednolite obróżki koloru m.in.: czerwonego, różowego, jasnoróżowego.
Nie jest ona pokryta zwykłą kolorową folijką, dzięki czemu obroża jest bardziej wytrzymała.
Wybrałam trochę ciemniejszą, gdyż ładnie wygląda na białej szyi u Molly. Kamyczki fajnie się mienią.
Jest ona zrobiona z dość mocnej sztucznej skóry. Przy ciągnięciu psa nic nie pęka, u nas bynajmniej nie ma żadnego pęknięcia, delikatnego przerwania, czy innego uszkodzenia. Moim zdaniem dla Młodej jest dość wygodna, nie trzepie się, nie ociera. Zapięcie jest dość solidne, a nie, że tak powiem "do pupy". :) Dzięki czemu psiak się nie zerwie. Czasami tylko jak zapnę na złą dziurkę to potrafi się z niej wyślizgnąć.
Adresówka da się ładnie przyczepić. My posiadamy adresówkę koloru srebrnego, bardzo ładnie się to razem komponuje.
Jest dość szeroka, więc na szyi wiadomo większego psa ładnie to wygląda. :)
Łatwo też można ją wyczyścić. Na górze jest pokryta śliskim tworzywem, dzięki czemu łatwo usunąć pobrudzone miejsca. Tylko trzeba to robić delikatnie, bo można zostawić na niej ślady.
Co prawda na większość spacerów jej dla Mollki nie nakładam, do tego służy nam inna już bardziej codzienna obróżka, tą zaś nakładam jej na dłuższe spacery, rodzinne spotkania, gdy gdzieś idziemy itd, ale i tak parę rzeczy mogę podsumować. :)
Podsumowanie
Obroża nadaje się dla psów, trochę większym.W tym kolorze bardzo ładnie wygląda to na białej sierści u psa. Ktoś kto nie chce wydać dość dużej sumy pieniędzy na oryginalną, skórzaną obroże, może zakupić coś w typie takiej sztucznej skóry, cena naprawde się różni, a na czas dzisiejszy uważam, że jest nawet mocna. Minusem jest to, że nawet nie mogę podać Wam linku do tej obroży, iż ta firma nie jest znana. Być może jest chińska, tak jak większość rzeczy. :/
Plusy
+ jak na sztuczną skórę na czas dzisiejszy jest nawet wytrzymała.
+ łatwo można ją wyczyścić.
+ jak na taką firmę i cenę jest nawet dobra.
+ cena jest naprawde niska.
+ można kupić podobne tego typu obroże w zwykłym sklepie z artykułami zoologicznymi.
+ nie jest ona pokryta, aż tak cienką kolorową folijką.
+ zapięcie jest dość solidne.
+ na białej sierści taki kolor wygląda całkiem ładnie.
+ na białej sierści taki kolor wygląda całkiem ładnie.
Minusy
- przy mocniejszym pocieraniu np. w trakcie czyszczenia można uszkodzić kolorową górną część.
- dla osób, które nie lubią takich błyskotek na obróżce, to nie zawsze może trafić w gust.
- polecam, aby nie nakładać takiego typu obroży na codzienne spacery.
- nie zawsze można znaleźć taką obroże, bo firma nie jest znana.
- dla osób, które nie lubią takich błyskotek na obróżce, to nie zawsze może trafić w gust.
- polecam, aby nie nakładać takiego typu obroży na codzienne spacery.
- nie zawsze można znaleźć taką obroże, bo firma nie jest znana.
Tak, więc już nie przedłużam i kończę recenzje. Może nie jest ona ciekawa, bo firma nie jest znana itd. i długa też, ale druga tego typu notka w końcu się na blogu pojawiła. Testujemy ją krótko, więc moja opinia może się zmienić.
Dodam jeszcze, że jest to ostatni post przed moim wyjazdem nad morze. Jutro przed godziną 7 wyjeżdżam. Już to pisałam, ale nie zabieram Molly z pewnych spraw... Następna notka pojawi się (mam nadzieję) przed rozpoczęciem roku szkolnego. Napiszę parę zdań na temat mojego pobytu nad morzem no i trzeba podsumować wakacje tego roku, aczkolwiek będę miała dużo zajęć przed rozpoczęciem. Chciałabym podziękować w imieniu Molly za przepiękne życzenia urodzinowe Mollki, dziękujemy bardzo! Zapraszam i tak do czytania notki urodzinowej: [klik] Niedawno wróciliśmy z działki, Mała się wyszalała, bo w końcu to ostatnie wakacyjne szaleństwa. :)
Pozdrawiamy serdecznie i do następnego napisania!