Witajcie kochani!
Przez ten czas, kiedy nic nie pisałam niewiele się u nas działo, dlatego też nie miałam żadnej motywacji do pisania. Mimo to znowu bardzo Was przepraszam, że długo się nie odzywałam i zrobiłam duże zaległości tu, jak i na Waszych blogach, których dawno nie komentowałam, dalej je odwiedzam i bardzo lubię, tylko nie mam czasu na dodanie komentarza... Dodam, że moim jednym z innych postanowień noworocznych jest to, że zajmę się trochę bardziej blogowym światem i Mollusią.
Ach, szkoła zabiera dużo czasu, aczkolwiek widać, że niektórzy z Was mają czas na pupile, może to tylko ja jestem taka niezorganizowana...? ;)
Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia. Wspaniały czas, który spędzamy z rodziną. Zamierzam zrobić świąteczne zdjęcia, ale będą one w poście bliżej świąt. :) Może jakieś fotki ze światełkami i łańcuchami na choinkę wyjdą, choć powiem szczerze, że nie łatwo takie zrobić...
Dziś przez parę minut poćwiczyłam w końcu z Mollcią. Jestem zadowolona z psiny, ponieważ w miarę ładnie wykonywała moje polecenia po długiej przerwie bez ćwiczeń.
Pisałam kilka tygodni temu o problemach z okiem i operacji, która byłaby potrzebna. Na tę chwilę jest wszystko w porządku i nie trzeba jej na razie robić. Nie ukrywam, że przestraszyłam się, jak dowiedziałam się, że trzeba by było ją robić, bo zawsze jest jakieś ryzyko, że coś się może stać. Mam nadzieję, że dalej będzie wszystko dobrze.
Molly ok. półtora miesiąca temu miała cieczkę. Nie mieliśmy przed oknami dużo adoratorów, więc było spokojnie.
Przetestowałyśmy już większość rzeczy otrzymanych do testów, więc po Nowym Roku zasypiemy Was recenzjami.
Trzeba pomału zakupić prezenty pod choinkę. Zwierzaczki też muszą mieć swojego Mikołaja . :D Co chcecie im podarować? Ja chyba jak co roku masę przysmaków, z tego psicho jest najbardziej zadowolone. :)
Pogoda nas nie rozpieszcza, cały czas jest ponuro i pada deszcz, dzisiaj jednak się ucieszyłyśmy, ponieważ spadł długo oczekiwany przez nas śnieg. Co prawda nie ma go dużo, ale nadal prószy. Temperatura nie spadła jak na razie poniżej zera, więc nie wiem czy długo się on utrzyma, ale my już na podwórku byłyśmy.
Przez małą ilość intensywnych spacerów dla Molly trochę brzuszka przybyło, ale na pewno, gdy pogoda się poprawi , to wszystko to nadrobimy. Jeśli mam czas , to chcę go wykorzystać, dlatego wczoraj wybrałyśmy się na spacer drogą, która prowadzi na plażę miejską. Nie doszłyśmy do plaży, bo chmury były nieciekawe. Mollka biegała bez smyczy, a ja razem z nią. Droga jest pieszo-rowerowa. Miło się nią idzie. Pisałam trochę więcej o tym miejscu tu: KLIK. Spacerek ogólnie był bardzo przyjemny, a do domu przyszłyśmy wymęczone. :D Mamy w tym naszym małym miasteczku kilka ciekawych miejsc na wędrówki.
Niedawno wygrałyśmy zagadkę na Fb dodaną przez Doberman - Szkoła Szkolenia Psów. W nagrodę pan Michał przysłał nam piłkę Crackle Ball. Bardzo dziękujemy!
A teraz kilka zdjęć ze spacerku.
No i tak leci czas... Molly jak nikt się z nią nie bawi ,to wyleguje się na łóżku, na poduszeczkach.Taki typowy kanapowiec się z niej zrobił, a niech tylko ktoś spróbuje jej w tym przeszkodzić.
Chcielibyśmy podziękować Julii (blog), która nie raz miło do nas pisze, no i oczywiście wszystkim czytelnikom, którzy po tych długich przerwach w pisaniu o nas nie zapomnieli.
Przepraszam za ten trochę krótki i chaotyczny post, następny mam nadzieję, będzie bardziej ułożony. My teraz zmykamy na podwórek, bo przecież trzeba korzystać ze śniegu. ;)
Pozdrawiamy Was cieplutko! Trzymajcie się! :)
Weronika&Molly
Przez ten czas, kiedy nic nie pisałam niewiele się u nas działo, dlatego też nie miałam żadnej motywacji do pisania. Mimo to znowu bardzo Was przepraszam, że długo się nie odzywałam i zrobiłam duże zaległości tu, jak i na Waszych blogach, których dawno nie komentowałam, dalej je odwiedzam i bardzo lubię, tylko nie mam czasu na dodanie komentarza... Dodam, że moim jednym z innych postanowień noworocznych jest to, że zajmę się trochę bardziej blogowym światem i Mollusią.
Ach, szkoła zabiera dużo czasu, aczkolwiek widać, że niektórzy z Was mają czas na pupile, może to tylko ja jestem taka niezorganizowana...? ;)
Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia. Wspaniały czas, który spędzamy z rodziną. Zamierzam zrobić świąteczne zdjęcia, ale będą one w poście bliżej świąt. :) Może jakieś fotki ze światełkami i łańcuchami na choinkę wyjdą, choć powiem szczerze, że nie łatwo takie zrobić...
Dziś przez parę minut poćwiczyłam w końcu z Mollcią. Jestem zadowolona z psiny, ponieważ w miarę ładnie wykonywała moje polecenia po długiej przerwie bez ćwiczeń.
Pisałam kilka tygodni temu o problemach z okiem i operacji, która byłaby potrzebna. Na tę chwilę jest wszystko w porządku i nie trzeba jej na razie robić. Nie ukrywam, że przestraszyłam się, jak dowiedziałam się, że trzeba by było ją robić, bo zawsze jest jakieś ryzyko, że coś się może stać. Mam nadzieję, że dalej będzie wszystko dobrze.
Molly ok. półtora miesiąca temu miała cieczkę. Nie mieliśmy przed oknami dużo adoratorów, więc było spokojnie.
Przetestowałyśmy już większość rzeczy otrzymanych do testów, więc po Nowym Roku zasypiemy Was recenzjami.
Trzeba pomału zakupić prezenty pod choinkę. Zwierzaczki też muszą mieć swojego Mikołaja . :D Co chcecie im podarować? Ja chyba jak co roku masę przysmaków, z tego psicho jest najbardziej zadowolone. :)
Pogoda nas nie rozpieszcza, cały czas jest ponuro i pada deszcz, dzisiaj jednak się ucieszyłyśmy, ponieważ spadł długo oczekiwany przez nas śnieg. Co prawda nie ma go dużo, ale nadal prószy. Temperatura nie spadła jak na razie poniżej zera, więc nie wiem czy długo się on utrzyma, ale my już na podwórku byłyśmy.
Śnieżek :D |
Nerwusek :D |
Niedawno wygrałyśmy zagadkę na Fb dodaną przez Doberman - Szkoła Szkolenia Psów. W nagrodę pan Michał przysłał nam piłkę Crackle Ball. Bardzo dziękujemy!
A teraz kilka zdjęć ze spacerku.
No i tak leci czas... Molly jak nikt się z nią nie bawi ,to wyleguje się na łóżku, na poduszeczkach.Taki typowy kanapowiec się z niej zrobił, a niech tylko ktoś spróbuje jej w tym przeszkodzić.
Chcielibyśmy podziękować Julii (blog), która nie raz miło do nas pisze, no i oczywiście wszystkim czytelnikom, którzy po tych długich przerwach w pisaniu o nas nie zapomnieli.
Przepraszam za ten trochę krótki i chaotyczny post, następny mam nadzieję, będzie bardziej ułożony. My teraz zmykamy na podwórek, bo przecież trzeba korzystać ze śniegu. ;)
Pozdrawiamy Was cieplutko! Trzymajcie się! :)
Weronika&Molly
No nie powiem ( jak pisałam na FB ) zazdroszczę Wam tego śniegu. U nas popadało minutę i nagle wszystko znikło :( Co do świątecznych zdjęć też się szykuję, ale jak robić zimowo-świąteczne zdjęcia jak jest ,,Wielkanoc" :O
OdpowiedzUsuńJetem zawiedziona pogodą, bo jak nie pada deszcz to świeci słońce i jest gorąco. Ładna wiosna tej zimy.
PS: Molcia ma ładną niebieską obróżkę.
Pozdrawiamy i zapraszamy dziennik-labow.blogspot.com
Ach szkoła u mnie też strasznie zżera dużo czasu.Ciągle sprawdziany. Nawet nie mam czasu iść z siostrą na spacer.Ojeju jak fajnie że zasypiecie nas recenzjami. Lubię czytać wasze recenzje. Wiem że dzięki nimi będę wiedzieć więcej o tym jak wychować beagla.Kocham jak opisujecie wasze spacerki. Fajnie. Gratuluję nagrody w konkursie. Z całą pewnością na nią zasłużyłyście. Śliczne zdjęcia.Molcia cudna.
OdpowiedzUsuńNo i dziękuję że o mnie napisałyście. Bardzo mi miło.Dzięki.
Pozdrawiam ciebie, Weronika i Molcię
Cieszę się, że powracacie :)
OdpowiedzUsuńJa też niedługo muszę pojechać do zoologa i zaopatrzeć się w prezenty dla psiórów :)
Zazdro śniegu i wgl czasu na spacery, no ale cóż... :P
Pozdrawiam i zapraszam do nas.
Dobrze że operacja się udała i jest teraz wszystko super :)
OdpowiedzUsuńCzas czasem ale już niedługo święta więc wolne będzie ! :D
Czekam na recenzje ! U mnie jedna się pisze juz długi czas i jakoś nie może się napisać :P
Pozdrawiam :)
PS. Zazdroszczę śniegu :)
Tak to bywa, że nie ma czasu i chęci na blogowanie i inne sprawy, ale mam nadzieję, że taka przerwa dobrze Ci zrobiła i motywacja wróci :D
OdpowiedzUsuńDobrze, że operacja się udała i z Molly już ok.
OdpowiedzUsuńJak zazdroszczę śniegu czy tylko u mnie nie było go na święta Bożego Narodzenia od kilku lat? Tak to pamiętam, gdzieś tam się pojawiał ale na święta nie, no przynajmniej nie te co trzeba bo na Wielkanoc już był. Marzą mi się białe święta <33
Rozumiem brak czasu, sama tak mam. Też długo nie pisałam i mam zaległości na blogach ale zmotywowałaś mnie trochę tym postem i u mnie się dzisiaj też pojawił. Może krótki ale jest.
Fajnie, że wygrałyście tą piłeczkę podobna jest bardzo fajna.
Ach, Molly na dietkę ;)
Pozdrawiamy W&R <3
Zazdrościmy śniegu! :)
OdpowiedzUsuńCo prawda dopiero zajrzałam na Wasz blog,ale cieszę się,że wszystko z psiną dobrze po operacji.Ja w tym roku powstrzymuję się od kupowania psom prezentów,bo moje konto jest przerażającym stanie.
Zazdroszczę śniegu. Dobrze że z Mollusia wszystko w porządku.
OdpowiedzUsuńZapraszam do nas
jawmoimpsimswiecie.bloga pkt.com
Zajrzyj jak będziesz miała czas
Pozdrawiam
Ja teraz też mam chwilową przerwę, ale nie zawsze czas pozwala mi na systematyczne pisanie na blogu.
OdpowiedzUsuńMolly jest przesłodka, uwielbiam ją oglądać :D.
Mnie ciągle brakuje czasu i nie potrafię się zorganizować ;) Oby z Molly było już wszystko w porządku.
OdpowiedzUsuńJedzenie to najlepszy prezent dla zwierzaka :D
Trzymamy kciuki za oczko, może nie będzie potzrebna ta operacja :).
OdpowiedzUsuńJa już część rzeczy zamówiłam, mimo to jeszcze zamawiam jedną paczkę :D.
H&F