Pewnie większość z Was chce wiedzieć jakie dostałyśmy prezenty pod choinkę, więc pozwolę sobie, aby już o nich napisać. :)
Tak, więc Mollcia pod choinką dla siebie znalazła:
- Plastikową miskę na wodę koloru fioletowego.
- Dużo przysmaków, różne kabanosiki, specjalną kosteczkę, naturalne suszone płucka, wątróbki i takie inne (już trochę ich ubyło, więc na zdjęciu jest ich trochę mniej.)
- Woreczki na psie kupki.
- Puszkę mokrej karmy, której nie ma już na zdjęciu, bo została pożarta. :D
Co by tu jeszcze o świętach napisać? Chyba już nic, szkoda tylko, że minęły one tak szybko... W ostatni dzień świąt byliśmy na spacerku za miastem, więc trochę Molly poszalała. Parę dni po świętach spadł śnieg, ale się stopił i była okropna chlapa, na szczęście znów go mamy, więc może ta zima pomału do nas idzie...? Mam taką nadzieje, bo chcemy duużo śniegu!
A jak minął nam sylwester? Minął nam w miarę dobrze. Od rana tego dnia strzelali już petardami ,przez co Molly była trochę zlękniona, aczkolwiek nie miałam tak jak co roku z tym dużego problemu. Sylwester spędziliśmy w domu, trochę się poszalało, a Mollcia do 12 prawie cały czas spała, tylko fajerwerki ją obudziły i zaczęła mocno szczekać. Jeszcze raz życzymy Wam, aby ten rok minął Wam w zdrowiu i szczęściu! Dziękuję Wam, że od założenia bloga (od 13 kwietnia 2014r.) wchodzicie do nas, czytacie i komentujecie nasze posty. Obecnie mamy 11 140 wyświetleń bloga i 68 obserwatorów! Dziękujemy! :)
Rok 2014 nie był dla nas rokiem najgorszym, ani najlepszym. Molly mam u siebie już ponad 2 lata i w tym roku zdecydowanie lepiej ze sobą pracowałyśmy. Pod koniec tamtego roku, moim zdaniem, o wiele poprawiłam motywacje Molly do współpracy ze mną. Nauczyłam "Małą" parę nowych rzeczy i jestem z tego zadowolona. Zachowanie Mollki poprawiło się. Gryzie mniej rzeczy, bardziej słucha się na spacerach, spokojnie można zostawić ją w domu...Oczywiście wielu rzeczy przydałoby się jeszcze ją nauczyć, ale nie jest najgorzej. Na rok 2014 miałam wiele planów. Chciałam zacząć ćwiczyć Agility z Molly. Rekreacyjnie, bez przemęczania się i dla zabawy, niestety nie wiem czemu, ale w ogóle tym się nie zajęłyśmy. Były też plany z frisbee, ale to możemy odstawić chyba na bok, bo raczej Molly nie zainteresuje się dyskami ,bynajmniej jest tak do tej pory.
Było wiele przyjemnych spacerków, które bym chciała powtórzyć. No, ale było też dużo leniuchowania, najwięcej wydaje mi się, że było właśnie pod koniec roku no i waga trochę ruszyła w górę, ale mam nadzieję, że to poprawimy. W tym roku Molly 2 razy zaliczyła starcie z innym psem. Raz zaatakował ją pies w parku i na szczęście skończyło się to tylko małą ranką na uszku, a drugim razem wracając z działki rzuciła się na nią agresywna suczka, której właściciel nie utrzymał na smyczy i ten atak sprawił nam wiele nieprzyjemności, o których możecie poczytać tu: [klik].Przez to Molly ma mały lęk do innych psów.
W kwietniu (dokładnie 13) założyłam bloga,z myślą,aby pisać tu o naszej codzienności.I nie żałuję tej decyzji.
Na początku maja w naszym domu zamieszkała króliczyca - Tosia, która jest z nami już ponad pół roku i szczerze mówiąc nie spodziewałam się, że będę miała tego typu zwierzaka w domu. :)
Nie wiem co jeszcze napisać... Mam nadzieję, że dla nas ten rok nie będzie gorszy i moje plany się zrealizują. Nie mam ich jakoś bardzo dużo, ale chciałabym wrócić do planów Agility , może coś z tego wyjdzie. :) Chcę jeszcze trochę podszkolić przywoływanie, posłuszeństwo i być może uda mi się w końcu podszkolić i nauczyć chodzenia przy nodze. Myślę też o pojechaniu w wakacje na jakieś szkolenie, seminarium, ale czas pokaże...
Dodam jeszcze, że w piątek byłam z Molly u weterynarza na szczepieniu przeciwko wściekliźnie i innym chorobom, takim corocznym. Pani weterynarz zbadała Mollkę i jest ona zdrowa jak koń!
Chciałam przeprosić czytelników, że ostatnio mało kiedy komentuję Wasze posty, ale naprawdę miałam mało czasu przez ten okres świąteczny.
Przepraszam za ten bardzo chaotyczny post. Niestety musiałam przekazać tyle informacji, mam nadzieję, że Was nie zanudziłam, postaram się pisać regularnie.
Trzymajcie się ciepło, pozdrawiamy! :)
Ciekawe podsumowanie, fajne prezenty świąteczne dostałyście ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne prezenty, dostałam tą samą książkę :D. Ale super aparat, gratuluję! Mi by rodzice w życiu takiego nie kupili... Może i nie lustrzanka, ale z tych "dużych". Jestem ciekawa Twoich zdjęć z tego nowego sprzętu. Mam nadzieję, że 2015 rok spędzicie tak jak byś chciała i wypełnicie wszystkie plany :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Evily&Daisy
Bardzo fajne prezenty :)
OdpowiedzUsuńNo nie mogę się doczekać pierwszej sesji nowym sprzętem :D Molly też pewnie się cieszyła w końcu to tyle smaków :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy W&P
Już raz z aparacikiem na spacerku byliśmy, tylko nie dodałam tutaj zdjęć :)
UsuńMolly ma masę prezentów i Ty również dostałaś coś wspaniałego czym jest aparat. :) Czekam na efekty z nowego sprzętu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Ola i Baddy!
Gratuluję aparatu, czekamy na fotki :)
OdpowiedzUsuńMollka też świetne prezenty dostała od Ciebie.
Pozdrawiamy!
Maria i Harry
Fajny Ten aparat! ^^ ciekawa jestem jak będzie robić zdjęcia :D oraz Mollcia dostała na prawdę fajne prezenty! Gdzie kupiłaś fioletową miskę? Chyba musze taką kupić Shirze :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Laura i shira
http://przygodys.blogspot.com
Miseczkę kupiłam w sklepie zoologicznym w naszym mieście, Wy też powinniście ją znaleźć :)
UsuńPozdrawiamy!
Molly dostała świetne prezenty, czekam na zdjęcia nowym aparatem :P
OdpowiedzUsuńTeż chciałabym pojechać na seminarium :P Oby wam się udało z agi.
PS. Nominowałam was do LAB
POzdrawiamy W&K
dużo fajnych prezentów :D
OdpowiedzUsuńhttp://szalonybelg.blogspot.com/
Fajne prezenty i świetne zdjęcia :).
OdpowiedzUsuńH&F
Super prezenty, ostatnie zdjęcie Molly jest genialne !
OdpowiedzUsuńFajny kicaj Tosia ;)
Pozdrawiamy
Ola, Kinga, Fifi i Roxi
No czekamy teraz na nowe fotki ! ;D Zaszalałyście z prezentami ;p
OdpowiedzUsuńDoprawiamy ^^
Śliczne zdjęcia, fajne prezenty. Pozdrawiam R&P
OdpowiedzUsuńNominuję was do LBA więcej informacji na moim blogu http://pusia-i-ja.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSmakowite prezenty ;) Nominowałam Cię do LBA, szczegóły znajdziesz tutaj: http://emi-swiatnamalychlapach.blogspot.com/2015/01/lba-jednak-ktos-o-nas-sysza.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
N&E
Mało prezentów? Teraz czuję, jakbym mojej gwiazdeczce nie dała nic..z takiej ilości smakołyków zamerdałaby się ogonem na śmierć. Może kiedyś udostępnię filmik, jak Kepi rozpakowuje prezenty.
OdpowiedzUsuńGratuluję nowego aparatu, zdjęcia na pewno będą boskie - can't wait :)
[vizsla-kepi.blogspot.com]
Fajne prezenty :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że psiak zadowolony z prezentów :D Mamy prawie ten sam model aparatu (ja mam SX510HS), zdjęcia robi genialne :D Zresztą możesz zobaczyć u nas na blogu :) http://www.trickdogabi.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńAch jaki bogaty mikołaj! :) Super, jaki zachwycony beagle! :D
OdpowiedzUsuńzostałaś nominowana :) http://szalonybelg.blogspot.com/2015/01/liebster-blog-award.html
OdpowiedzUsuńA ja wciąż wypatruję na zdjęcia z nowego sprzętu! ;) u nas też nowy- Sony A35 :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy,
www.suzithedog.blogspot.com
Paulina&Suzi
Coś ty! Wcale nie zanudziłaś! Lubię beagle :) Są takie fajnie kolorowe. Piękny króliczek. Czekamy na kolejne posty ;)
OdpowiedzUsuń