wtorek, 7 lipca 2015

Mile spędzony początek lipca. :)

Witajcie! Dzisiaj w końcu znalazłam czas na napisanie posta.
Przez parę dni były u nas straszne upały. Temperatura przekraczała 35 stopni, ledwo co wytrzymaliśmy. Dzisiaj, jak i wczoraj temperatura trochę spadła, ale to i dobrze, ponieważ w taką duchotę to na podwórek wychodzić się nie chce.
Napiszę w dzisiejszym poście jak spędziliśmy pierwsze dni lipca, zaczynając od środy i kończąc na niedzieli.
Przygotujcie się też na dużą ilość zdjęć, bo narobiłam ich sporo. Mam nadzieję, że nie będzie Wam to przeszkadzało. ;)
Tak, więc zaczynajmy!
Środa, 01.07
Pierwszy dzień lipca spędziliśmy baaardzo fajnie. Już od paru dni planowałam taki dłuższy spacer, więc po południu wybraliśmy się na Niemiecki Cmentarz. Opisywałam te miejsce już w innym poście: KLIK. W tym miejscu jest wiele miejsc, w którym psiak może się wybiegać. A sama droga na piechotę wymęcza, bo jest około (dokładnie nie wiem) 5 km. w jedną stronę. Nie chciałam iść tylko sama z Molly, więc poszła z nami jeszcze moja przyjaciółka Martyna. Dzięki niej mam parę wspólnych fotek z Mollcią. :)

Fot. Martyna K.
Na samym początku zatrzymaliśmy się nad jeziorkiem. Trochę pochodziliśmy po wodzie i popatrzeliśmy na piękne widoki. Mollka też na chwilę do wody weszła.
Podeszliśmy kawałek i byliśmy na miejscu. Odpoczęliśmy parę minut, a Molly będąc niezapięta na smyczy trochę sobie polatała. Widać, że była szczęśliwa. :)
Następnie zeszliśmy ścieżką na dół. Było tam fajne dojście do jeziora. Mollusia zaczęła szaleć i bawić się z nami. Znowu weszliśmy do wody. Zaczęłyśmy się chlapać i nawet Molly przyszła do nas za smaczkami i trochę się przepłynęła. Martyna wzięła do ręki jakąś grubą żabę, a raczej ropuchę, bo żabka to raczej jednak nie była. :D
Poćwiczyłam trochę z Molly. Uważam, że Mollcia jest już w miarę posłuszna, z czego bardzo się cieszę. Nie pomyślałabym kiedyś, że tego szaleńca spuszczę ze smyczy. Zadowolona jestem z zachowania Krówki. :D

 
Fot. Martyna K.
Mina małego głuptaska. :D
Fot. Martyna K.
Po godzinie 19 zaczęliśmy wracać do domu. Po drodze zobaczyłyśmy piękne miejsce. Rosła tam wysoka trawa i była górka. Wszystkie zaczęłyśmy latać i cieszyć się, a nawet turlać. :P Przepiękne miejsce, zero ludzi, cisza....
Dzień ten spędziłyśmy bardzo przyjemnie i jestem z tego dnia bardzo zadowolona i nie żałuję, że przeszłyśmy taki kawał drogi. Molluśka spała po spacerku jak aniołek. Co prawda trochę za późno wróciłam do domu i dostałam karę na dłuższe spacery na dwa dni.
Mam nadzieję, że kiedyś się jeszcze tam wybierzemy. :)

Czwartek, 02.07
W czwartek był upalny dzień. Nie mogłam wyjść na dłuższy spacer, ale po południu mama z siotrą pojechała na działkę. Ja zaś pomyślałam, że wakacje miały być aktywne, więc zamiast pojechać samochodem poszłam z Molly na piechotę, a kawałek drogi jest. Molluś mogła sobie polatać. Ponagrywałam trochę ujęć do filmiku wakacyjnego, który mam nadzieję będzie niedługo.
Mamy na działce taki czerwony tunel do zabawy. Wyjęłam go i razem z siostrą zachęcałyśmy Molly, aby weszła do niego. Ku zaskoczeniu Mollka po krótkim czasie ładnie do niego wchodziła i wychodziła drugą stroną tunelu. :)

Najlepiej odpoczywa się na huśtawce. :D

Piątku (03.07) nie będę szczegółowo opisywała, ponieważ nic takiego nie robiłyśmy. Pojechałam tylko po południu na plaże, aby się ochłodzić. Niestety nie mogłam zabrać Molly, bo był zakaz wprowadzania psów.

Sobota, 04.07
W ten dzień odbywał się w naszym mieście na Placu Wolności X Festiwal Kultury Łowieckiej w Węgorzewie.  Z tej okazji jest wiele konkursów dla dorosłych, dzieci, różne pokazy, przemowy, są sprzedawane różne rzeczy, próbowanie różnych nalewek myśliwskich itd. Ogólnie fajnie spędza się dzień na tym festiwalu. Organizowane są też wtedy Pokazy Psów Ras Myśliwskich. Większość z Was pewnie wie, że beagle należą do psów myśliwskich. Pokaz nie jest na jakieś miejsca i nie trzeba pokazywać dużych umiejętności psa. Trzeba tylko trochę powiedzieć o psie i pokazać go w ruchu. Rok temu poszłam tam z Molly, ale nie wiedziałam za bardzo o co chodzi (pisałam o tym tutaj: KLIK). W tym roku znowu się tam wybrałam i jestem bardzo zadowolona.
Molluś jest strachliwa w stosunku do niektórych psów i ludzi ,taki wielki tłok bardzo ją przestraszył. 
Hodowcy i ludzie, którzy na myślistwie się znają, przyjeżdżają nawet z pobliskich miast. Psy były bardzo ładne! :) 

Zdjęcie należy do strony "Gmina Węgorzewo".
Zdjęcie należy do strony "Gmina Węgorzewo".
Posokowiec Bawarski
Zdjęcie należy do strony "Gmina Węgorzewo".
Posokowiec Hanowerski
Zdjęcie należy do strony "Gmina Węgorzewo".
Pokaz miał zacząć się o 14:40, a zaczął się jakoś tak po 15. Psiaki dyszały, bo pogoda była po prostu afrykańska. Wyszłam z Molly w omawianej przez panią kynolog z Suwałk grupie 6. Wyszły wtedy posokowce, gończe polskie i beagle, a była to Molly i drugi już starszy beagielek. Trochę porozmawiała o beaglach i powiedziała, abym pokazała Molly w ruchu. Powiedziałam, że Molly się boi, ale może damy radę i daliśmy! :D Mollusia przez prawie całe kółko, które musiałam zrobić, biegła koło mojej nogi, dopiero później zaczęła się wyrywać, ale i tak jestem z Małej dumna! Wszyscy zaczęli bić brawa, a pani kynolog powiedziała, że rośnie ze mnie prezenter kynologiczny. :)
W nagrodę każdy uczestnik dostał dla psa 3 puszki (800g) karmy firmy Rafi. Bardzo dziękujemy!
Za rok znowu idziemy na pokaz!

Zdjęcie należy do strony "Gmina Węgorzewo".

A wieczorkiem, po godzinie 20 wybraliśmy się na spacer do parku. Molly się na noc wybiegała i była bardzo posłuszna. Mogę ją tutaj bardzo pochwalić. W domu byliśmy około godziny 22. Wieczorny spacerek, gdy jest chłodniej jest bardzo przyjemny! :)

Niedziela, 05.07
W niedziele był okropny upał., ale oczywiście nie pomyślałam i przed południem poszłam z Molly na spacer na taką otwartą przestrzeń za miastem. Dużo pól i psiak może sobie poszaleć. Temperatura musiała osiągać chyba ze 40 stopni, masakra. Długo tam nie pobyliśmy i ledwo wróciliśmy do domu. 

Po południe wybraliśmy się na spacer po mieście z Martyną, ale jak już było chłodniej. :D


Dziś byliśmy an spacerku w parku, ale nie będę się już rozpisywała. Napisze tylko, że Molly przełamuje się do wchodzenia do wody co bardzo mnie cieszy. Dziś wchodziła do rzeczki sama ,mniej więcej do brzucha miała wodę.
Przepraszam za te rozpisanie się, sama jestem trochę zmęczona tym pisaniem, ale szkoda mi było jakiś spacer ominąć. :) Jeszcze raz przepraszam!
Dziękuję osobom, które wytrwały do końca posta. ;)
Pozdrawiamy serdecznie! 

18 komentarzy:

  1. Świetnie spędzacie wakacje. Jaka rozdymka z tej żaby :D Pozdrawiamy pusia-i-ja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Owocnie spędzone dni - oby tak dalej! Super, że Molly była grzeczna. My na razie przez ten upał zrobiłyśmy mniej niż planowałam. Zuz zasapywał się już po kilku sztuczkach, a gdy wracał ze spaceru nie możliwie ziajał. Mimo to zazdroszczę terenu do spacerów. U nas tylko las, las i las, widoczność przez gęsty podszyt słaba, więc Zuzi prawie nie widać :/
    Jak dla mnie na tym zdjęciu wygląda jak szczeniak ;) ----> http://2.bp.blogspot.com/-7ChUfC5jTo0/VZrNFKB_FfI/AAAAAAAADSY/6Bxutokv0do/s1600/Obraz%2B5178.jpg

    Pozdrawiam,
    poprostuzuzia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Zazdroszczę wspaniałego początku lipca :) Śliczne zdjęcia, nie mogę się doczekać kiedy z Tosią pójddziemy na pierwszy spacer. Zapraszam w wolnej chwili do nas- usunęłam poprzedni post i napisałam dłuuuuuuuższy ;)
    ikulina.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie spędzacie wakacje :) Brawa dla dzielnej, grzecznej Molly :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Super początek lipca :D U nas leniwie ale trochę się działo :) Upał też nas nie oszczędzał ale jest teraz ochłodzenie i da się jakoś żyć.
    Świetne zdjęcia a ta żaba jest blee ;p omijam takie stworzenia jak najdalej :D
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dużo się u was dzieje
    A zdjęcia robisz wspaniałe
    Nad jeziorem piękne zdjęcia i krajobraz
    Zdjęcie żabki super że udało Ci się uchwycić
    Gratuluje że wzieliście udział w pokazie .Moja Sonia jakby zobaczyła tłumy ludzi i psy o nie wiem czy by spokojnie przeszła

    OdpowiedzUsuń
  7. Swietnie spędzone wakacje! Zdjęcia wspaniałe! Zazdroszczę wam!
    Obserwujemy i zapraszamy do nas:
    oczamipsa365.blogspot.com
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Super, że tak aktywnie spędzacie czas:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajnie spędzone wakacje. Widać, że Molly robi postępy w posłuszeństwie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Super, że dużo się ruszacie, ja muszę przyznać, że mało spaceruję z Morisem ://

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo fajny post, wcale nie za dużo tekstu, miło się czytało. Super, że u was takie długie ciekawe spacerki.

    OdpowiedzUsuń
  12. Widzę, że ciekawie spędzacie wakacje. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Super wykorzystujecie wolny czas.! Czekamy na kolejnego posta. :3

    Pozdrawiamy
    W&E

    OdpowiedzUsuń
  14. Miłe wakacyjne spacerki :D I fajnie, że pokaz się udał :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetnie zaczęte wakacje :) Widać, że nie próżnujecie i działacie pełną parą :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Miło się czytało. :) Zazdroszczę wam tego miejsca nad jeziorkiem, wygląda jak z bajki :D
    Fajnie, że był u was taki pokaz psów myśliwskich <3
    Pozdrawiamy W&K

    OdpowiedzUsuń
  17. My też bardzo mile spędziliśmy początki :) Wszystko wychodziło świetnie :) Zapraszam
    bibiblogdog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Widzę, że nie marnujecie czasu i od samego początku wakacji szalejecie :) Molly na pewno jest szczęśliwa. :)
    Zdjęcia piękne, ropucha najlepsza :D

    Pozdrawiamy!
    nandoon.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla nas dużą motywacją do kolejnego pisania, dlatego bardzo za niego dziękujemy! :)
Pozdrawiamy!