wtorek, 22 kwietnia 2014

Takie święta, że po świętach....

Witamy Was serdecznie ! Jeszcze nie dawno było przed świętami i post z życzenia świątecznymi, a to już po świętach...
Jak to się mówi " święta, święta i po świętach ". Jutro do szkoły i " po staremu ", czyli znów rano wstawać, codziennie odrabiać lekcję i się uczyć, a mianowicie do szkoły idę już jutro, więc już dziś musiałam po odrabiać lekcję. No, ale dobra, dobra, co tam u nas na święta ?
Brzuchy wielkie i najedzone, bo babcie oczywiście słowa " jestem już na jedzona " nie rozumie i " wpycha na chama "... A wiadomo codziennie chodzić do babci i przez 3 dni jeść cały talerz wszystkiego to normalnie zemdleć można :D Ale dla Molly to plusik. Molly kocha jeść no i jak trochę " po żebrała " to kawałek kiełbaski na podłogę leci. Moja rodzina lubi Molly i cały czas " oj ty moja słodziachna " to Molly pozwala sobie na wszystko, nawet na tę żebranie, bo u nas to nauczona jest, że przy stole się nie szczeka i " nie wymusza " jedzenia. Więc Molly pożytek miała z tego.... W sobotę oczywiście jak to tradycja malowaliśmy jajeczka i na 11:00 idziemy na święcenie. Nie wiem jak u Was, ale u nas na święta była śliczna pogoda, a w sobotę to było nawet 29 stopni, a dziś domyślam się, że ok. 23 stopnie, oby tak dalej to na weekend może uda mi się znów wyskoczyć na spacerek. A co do " zajączka " to na święta dla Molly mały upominek też przyniósł :)
Mam parę zdjęć, ale specjalne to one nie są, bo jak zwykle musiałam czegoś po zapominać, czyli aparatu...
Więc telefon tylko wchodził " w grę ". A po drugie Molly chętna na sesję zdjęciową nie była :) A co u was na świętach ?



A u babci to oczywiście wygoda :)







Mieliśmy trochę problem u jednej babci, bo babcia ma kotkę, Miśkę, a to jest " zadziorna kocica "
Każdy pies z okolicy omija Miśkę wielkim "  łukiem ".  A niby zwykły dachowiec :)

Zdjęcie trochę nie wyraźne (...)
    Zaraz zresztą jedziemy na działkę, bo jutro już szkoła to Molly się wybiega.
A teraz grzeję się na słoneczku, czyli na balkonie :)
To dziękujemy i Pozdrawiamy .  
A tu macie taki krótki filmik, co Molly robiła z jajkiem...

   


10 komentarzy:

  1. Widzę, że się nie nudziłyście :D
    Molly jak zwykle piękna.
    Pozdrawiam i zapraszam na nowego posta! ;),
    vinetpwd.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ślicznie :D Pulchna z niej suczka :) Moja też się najadła na świętach, wszystko jej wciskali, bo jak to Kasja zagląda w oczy, jak jeden nie da to pobiegnie żebrać do drugiego, przecież ktoś musi się zlitować :) Nie żebrała ani ode mnie ani od mamy, bo wiedziała, że od nas tyle nie wyżebrze, co od innych.
    Ja mam z jednej strony lepiej, bo nie mam nauki (na razie), nie mam testów, sprawdzianów ani nic, po prostu praktyki. Jedyną wadą jest to, że będzie trzeba egzamin zdać, tak to tylko chodzić i notatki robić (o ile chcesz dobrą ocenę, jedynek za to teraz nie ma). Najgorsze jest to, że jutro mam na 7.00, ale czego sie nie robi aby tylko nie musieć się uczyć :) Jeszcze 19 dni roboczych i znowu do budy, fuuuu... Przyzwyczaję się do praktyk :D

    Ogranicz suczce jedzonko, bo się zaokrągla, a to niezbyt dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jak miło, że taki dłuższy komentarz :) dziękujemy! Tak teraz znów się trochę spasła,ale nadrobimy to ! :D

      Usuń
  4. Ależ ma pazurki :D
    Ona taka ładna jest, kolorki fajne ma :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe dziękuje :) Już nie dawno było obcinane ;)

      Usuń
  5. Dlaczego wyprowadzasz Beagle'a na kolczatce? Zamiast myśleć o czymś tak drogim jak Animibox lepiej wydaj trochę pieniędzy na zwykłą, materiałową obrożę. Ta rasa nie jest duża ani silna, więc nie rozumiem czemu używasz kolców. Możesz też kupić półzacisk, jest to już mniej awersyjne i przyjemniejsze dla psa rozwiązanie. Poza tym wystarczy się zwyczajnie troszkę pofatygować i nauczyć psa prawidłowego chodzenia na smyczy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślisz, że ja chcę prowadzić ja na kolczatce ? oczywiście, z nie ! Próbowałam przez prawie 2 lata i dalej próbuję osiągnąć to, aby chodziła ładnie, ale ile już razy różnymi sposobami i nie dałam rady, po prostu. I nie pisz, że nie mogę kupić normalnej obroży, bo mnie stać ! Na szelkach jeszcze gorzej, a ja umiem się nią posługiwać i umiem z nią chodzić ! Nie wiesz co o chodzi to się nie wypowiadaj ! Ja często nakładam jej zwykłą obrożę, no, ale ona też wazy, a ja do grubszych nie należę..... Ale na zwykłej jest już lepiej i powoli damy radę ! I uwież że ja tego nie robie och tak !

      Usuń

Każdy komentarz jest dla nas dużą motywacją do kolejnego pisania, dlatego bardzo za niego dziękujemy! :)
Pozdrawiamy!