Liczyło się dni, liczyło, aż w końcu doczekaliśmy się - 27 dnia czerwca, gdyż wtedy zakończenie roku szkolnego. Tego dnia oczywiście ja na galowo, tak jak wszyscy i na apel, po świadectwo i do domu. Każdy chyba ze szkoły wychodził zadowolony, wiadomo z jakich powodów. Po powrocie do domu był odpoczynek, a następnie spacerek na łąkę gdzie spuściłam "wariatkę" :D Czasami mam wrażenie, że jutro (w poniedziałek) normalnie idę do szkoły, a dopiero później przypominam sobie, że mam dwa miesiące wolnego. Koniec ze wstawaniem o siódmej rano i siedzeniem w szkole sześć lub siedem godzin. Co prawda pogoda nie za bardzo nam dopisuje, prócz dniu zakończenia i soboty. Dzisiaj "ni to" deszcz, "ni to" słońce, więc pogoda nie za bardzo wakacyjna, aczkolwiek jest dosyć gorąco. Ja przygotowuję sobie, tak zwany- "grafik wakacyjny" co do planów na razie w Lipcu, aby wszystko "ładnie" sobie zrealizować. O planach nie ma co tu pisać, ponieważ wszystko napisałam już w tym o to poście: [klik]. Mogę powiedzieć, że Lipiec prawdopodobnie będzie bardziej aktywniejszy od Sierpnia, iż w Sierpniu będą plany bardziej takie wakacyjne, czyli wyjazdy, zakupy itd.
Co do planów to możliwe, że za 2 tygodnie pojadę do Ełku, a dokładnie do Kalinowa (jest to dosyć małe miasteczko na mazurach, od mojego miasta jest ok.1 godzinkę) do mojej cioci i wujka.Nie jestem pewna czy zabiorę Molly, gdyż jadę tam pociągiem.
Wczoraj spędziliśmy dzień bardzo aktywnie :) Byliśmy na działce.Mamy dość daleko do tego miejsca, dlatego sama droga trochę wymęcza. Jako na miejscu byliśmy ok. 4 godziny.Prze ten czas psicho mogło swobodnie po biegać,no i nie tylko. Był odpoczynek jak i mała "robota". Młoda się wybawiła, wyszalała i po trenowała ze mną. Zmęczone jak zwykle wracaliśmy do domu. Ale jak mamy mieć aktywne wakacje, to dla nas tylko i wyłącznie, duuuuża przyjemność :)
Dokupiłam parę przysmaków, nie które są małe, które przydadzą się do treningów, a nie które są większe, które służą do pochwały, czy przekąski, aczkolwiek w poniedziałek wybieram się dokupić lepsze firmowo smakołyki. Zastanawiam się też nad zrobieniem własnych psich ciastek, dlatego szukam odpowiedniego przepisu.Mam nadzieje, że pogoda się po lepszy, gdyż dużo osób mówi, że Lipiec będzie "nie ciekawy".
Muszę zakupić nową obróżkę lub preparat od kleszczy i pcheł, iż dotychczasowa obroża po mału kończy swoje działanie.
Dawano też nie pisała co u Tośki.Tak więc u niej wszystko w porządku.Widać, że się już u nas zadomowiła i przyzwyczaiła.Molly zaakceptowała ją, z czego bardzo się cieszę,iż wiadomo jak to u psów bywa, nie zawsze akceptują małe gryzonie,a przynajmniej te, które nie miały do czynienia z tym typem zwierzaków, a w tym przypadku była Molka.Gdy wyjmę ją z klatki, to Molly jest oczywiście chętna do zabawy. Lata koło niej i "zaczepia ją". A Tosia do pewnego momentu nie zwraca na nią uwagi, ale również nie pozwoli sobie.Zaczyna skakać i delikatnie drapać Molly :) Dla mnie to ich taka zabawa i nic sobie złego nie robią.Teraz będę miała więcej czasu, dla obu zwierzaków.Jednym zdaniem można powiedzieć, że się polubiły i nie mam nic do obaw jak wyjmę Tośkę z klatki.
Tak więc wakacje myślę miną nam udanie i mile.A my życzymy Wam mile,aktywnie i bezpiecznie spędzonych wakacji :) Oby te 2 miesiące minęły Wam najlepiej z całego roku.
Dziękujemy również właścicielce tego bloga [Klik], za zrobienie nowego nagłówka.
Chciałam zmienić wygląd bloga, ale pomyślałam, "nie tylko wygląd jest najważniejszy, ale treść", dla tego staram się pisać bardziej ciekawsze posty.Jak macie jakieś pytania dotyczące mnie, to zapraszam na mojego Ask'a. Więc kończę może nie,aż tak długą notkę, a następna pojawi się nie długo (mam nadzieje). Jeszcze raz - udanych wakacji! A tak w ogóle to macie jakieś plany w wakacje ze swoimi pupilami? Pozdrawiamy :)
Jaki puuszek z Tosi :D Słodko razem wyglądają :)
OdpowiedzUsuńMy też mamy dużo planów, no ale nie wiem co z nich wyjdzie ;/
A jak czytałam tu o pogodzie, to czułam się jakbyś opisywała pogodę u mnie ;p Tak samo:ciepło, ale deszcz ;D
Pozdrawiamy :)
Tak z tym jej puszkiem to czasami masakra... Trociny,siuśki do brzucha się przylepiają :P Próbowałam jej ogolić trochę brzuszek, abym nie musiała jej codziennie myć, ale nie jest to takie łatwe...
UsuńPlany wypalą Wam na pewno, a pewien plan chcemy zrealizować razem :D
W końcu mała odległość po miedzy naszymi miasteczkami, to się nie dziwie :)
Pozdrawiam Majka, no jak i ciebie :*
Ale przynajmniej mięciutka jest :)) Oj wiem wiem, i się doczekać nie mogę <3 Gadaj z rodzicami i wpadaj do nas ^^
UsuńAle Tosia jest słodka super zdjęcia :) u nas na szczęście pogoda jest super :) słońce upał :)
UsuńPozdrawiam ;*
Fajny blog. Będę częściej zaglądać, dołączam się do obserwowanych :)
OdpowiedzUsuńSłodko Molly wygląda kiedy chce zjeść tego smaczka :D
nuttkaa.blogspot.com
Niech żyją wakacje! fajny blog. słodziusie zdjęcia
OdpowiedzUsuńPozdro
http://dziennikidestiny.blogspot.com/
Czy na tamtym zdjęciu jest kostka purina friskas dental fresch?
OdpowiedzUsuńNie, akurat nie jest to ten przysmak :) Wiem o który chodzi, aczkolwiek nie pamiętam już dokładnej nazwy tej firmy smakołyka :) Pozdrawiam!
UsuńBeagle! Jak ja kocham beagle <3 To moja ulubiona rasa. Jeśli wszystko pójdzie gładko, to może będę miała szczeniaka jeszcze przed końcem wakacji <3 Po prostu doczekać się nie mogę *-* A twój pupil jest przeuroczy ^^
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo <3 Miło nam :)
UsuńŻyczę powodzenia, abyś dostała swoją wymarzoną pociechę :)
Jeszcze raz dziękujemy i miłych wakacji.
Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziękuje za mile słowa ^^
Ten piesio jest słodziutki i króliczek też. Wakacje to chyba najfajniejszy czas w życiu każdego dziecka..prawie każdego. Super blog. Będę tu zaglądać regularnie i jak mogłabym prosić mogłabyś mnie informować??
OdpowiedzUsuńPewnie, że tak :) Postaram Cię poinformować o nowym poście na twoim blogu, oczywiście komentując go i "wpadaniem" na niego. Dziękujemy bardzo za miłe słowa i życzymy udanych wakacji :)
UsuńPozdrawiam ^^
Masz świetnego psiaka, króliczka też :-) Ja natomiast mam dalmatyńczyka: juniorhandlerka.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMolly jak zwykle piękna, królik też :) Post ciekawy. My także będziemy aktywnie spędzać nasze wakacje. Niedługo także jadę z Vinnie nad morze, więc Mała będzie bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie,
vinetpwd.blogspot.com
Bardzo fajny post :)
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia, Tosia jak i Molly cudnie wyszły :)
Również życzymy udanych i bezpiecznych wakacji.
Pozdrawiam serdecznie!
Piękna Mollka ! :) Mamy nadzieję ,że wszystkie Wasze wakacyjne plany się powiodą . Śliczny króliczek , fajne imię . Ładne zdjęcia !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ślicznotka :)
OdpowiedzUsuńUdanych wakacji! :)